Pro Orantibus

21 listopada - we Wspomnienie Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny wszystkie mniszki  (także siostry redemptorystki) i mnisi żyjący w klasztorach klauzurowych obchodzą swoje święto i są objęci szczególną modlitwą przez cały Kościół. (Przeczytaj - kard. Sarah)

Starożytna tradycja duchowa, podjęta przez Sobór Watykański II, wyraźnie łączy życie kontemplacyjne z modlitwą Jezusa ”na górze” to znaczy w miejscu odosobnionym, dostępnym nie dla wszystkich, lecz jedynie dla tych, których wzywa On do Siebie, na miejsce samotne. Pan wszelkiego stworzenia chce być miłowany w sposób wyłączny i absolutny; pragnie, by oblubienica była zawsze przy Nim. Bóg, którego miłość do człowieka graniczy z szaleństwem, upodobał sobie i wybrał osoby, z którymi chce być „sam na sam. Klauzura pokazuje wielki sens tej wyłącznej miłości. Klauzura staje się przestrzenią boskiego wybrania, przestrzenią boskiego szaleństwa. Tutaj słowa: „na zawsze”, nabierają właściwego znaczenia, szczególnej głębi. Bóg wybrał konkretnego człowieka dla Siebie, bez żadnej jego zasługi, aby z miłością udzielać się jemu i przez tę tajemniczą więź doprowadzać wiele dusz do zbawienia.

Jan Paweł II napisał kiedyś, że jest to jedna z form życia zakonnego, „poprzez którą Kościół ukazuje światu przewagę kontemplacji nad działaniem, tego, co wieczne nad tym, co czasowe”..

Jego pontyfikat naznaczony był głębokim przekonaniem, że owocność posługiwania oraz duchowego powodzenia wielu jego dzieł pochodzi na pierwszym miejscu z modlitwy i ofiary innych. Dał temu wyraz w wielu swoich wypowiedziach i dokumentach. Przywołajmy choćby jego list Novo milennio ineunte, w którym, w rozdziale o pierwszeństwie łaski, podkreśla: „Biada nam, gdybyśmy zapomnieli, że bez Chrystusa nic nie możemy uczynić. Istnieje bowiem zawsze pokusa, która zagraża życiu duchowemu każdego człowieka, a także działalności duszpasterskiej: „jest nią przekonanie, że rezultaty zależą od naszej zdolności działania i planowania”[1].

Także papież Benedykt XVI celebrując u sióstr klauzurowych czy też odwiedzając ich wspólnoty nieraz dawał wyraz wdzięczności za ich ukryte, pełne ofiarności życie. 15 września do klarysek w Castel Gandolfo wypowiedział takie słowa: ”Oto więc, drogie siostry, papież oczekuje od was, że będziecie płonącymi lampami miłości, że będziecie „rękami złożonymi”, które czuwają nieustannie na modlitwie, oderwane całkowicie od świata, aby wspierać posługę tego, którego Jezus powołał do kierowania swoim Kościołem”.

[1] Jan Paweł II, Novo millennio ineunte,  38