Nasza nowenna

Dzień I

Wprowadzenie: Pwt 7,6-11 - Odkupienie jest nam dane darmo

„Jesteś narodem poświęconym Panu, Bogu twojemu. Ciebie wybrał Pan, Bóg twój, byś spośród wszystkich narodów, które są na powierzchni ziemi, był ludem będącym Jego szczególną własnością. Pan wybrał was i znalazł upodobanie w was nie dlatego, że liczebnie przewyższacie wszystkie narody, gdyż ze wszystkich narodów jesteście najmniejszym, lecz ponieważ Pan was umiłował i chce dochować przysięgi danej waszym przodkom. Wyprowadził was mocną ręką i wybawił was z domu niewoli z ręki faraona, króla egipskiego. Uznaj więc, że Pan, Bóg twój, jest Bogiem, Bogiem wiernym, zachowującym przymierze i miłość do tysiącznego pokolenia względem tych, którzy Go miłują i strzegą Jego praw”.

Odkupieńcze dzieło Jezusa uczyniło nas ludźmi poświęconymi Bogu, Jego szczególną własnością. Dar wybrania jest całkowicie darmowy. Nie było w nas nic, co byłoby zasługujące przed Bogiem na tak wielkie obdarowanie. Nie wybrał nas dlatego, że kogokolwiek przewyższamy liczebnie… Wręcz przeciwnie. Można powiedzieć, że jesteśmy jednymi z najmniejszych. To nasza słabość sprawia, że pochyla się nad nami i „wyprowadził was mocną ręką i wybawił was z domu niewoli z ręki faraona”. Grecki tekst brzmi dosłownie tak: wyprowadził Was Pan w mocy swej ręki i podniesionym wysoko ramieniem i odkupił cię (elytrōsato) Pan z domu niewoli twojej. On nie ocala przy pomocy wielkiej liczby ani wielkich środków. On wybiera to, co małe, nieliczne, niepozorne, aby z Niego była owa przeogromna moc, a nie z nas. Do naszego odkupienia wystarczyła Mu moc Jego ramienia i wysoko na krzyżu podniesione ramię. Do naszego zbawienia potrzebne jest nam pełne przyjęcie Jego daru. „Uznaj więc, że Pan Bóg twój jest Bogiem wiernym względem tych, którzy Go miłują i strzegą Jego praw”. Tego od nas dziś oczekuje. Uznanie Jego wierności, to zaproszenie do odnowienia własnej wierności misji, do której nas wezwał. Miłość to przylgnięcie do Jego Osoby. A strzeżenie Jego praw, to przede wszystkim radosne świadectwo pełnienia Jego woli. W dniu dzisiejszym dziękujmy Bogu, za darmowość Jego dzieła odkupienia wobec każdego człowieka, za to, że pochyla się nad każdym z nas i prośmy, by uczynił nas narzędziami i przedłużeniem tego rysu odkupienia, które zawiera się w słowie: DARMO.

Modlitwa

Uwielbiamy Cię Panie, który dajesz się nam tu i teraz w Eucharystii. Możemy Cię adorować, cieszyć się Twoim spojrzeniem i patrzeć na Ciebie. Uwielbiamy Cię w Twojej darmowej i bezinteresownej miłości, która nie jest stronnicza. W Tobie nie ma namiętności podobnej do ludzkiej, a Twoja miłość nie jest tylko  sympatią, tak jak u stworzeń Ty rozdzielasz swoje nadprzyrodzone łaski i dary, bezinteresownie, nie kierujesz się sympatią, ale z jednakową dobrocią dajesz je tym, którzy  wykorzystają je dla dobra własnych dusz; dajesz je tym, którzy są Ci wdzięczni i na nie odpowiadają; tym, którzy są bezinteresowni, nie dbają o cześć i miłość własną. Im właśnie ofiarujesz te dary, bo nie poprowadzą ich ku zatraceniu i ruinie. Czynisz to z nadmiaru miłości i dobroci(...) Czynisz to dlatego, aby świat poznał, że swoich darów udzielasz bez względu na osoby, nawet gdy wiesz, że będzie to na próżno. Bo kto nie kocha Cię całym sercem, nie szanuje również Twoich darów. Czynisz to jednak, aby było wiadomo, że dla wszystkich stworzeń masz miłość jednakową i nieskończoną. Odkrywasz przede mną nieskończoną mądrość, z jaką kierujesz wszelkimi wydarzeniami, choć w moich oczach wydają się one przypadkowe. Potem dzięki tajemnej łączności ze mną, ukazujesz mi miłość, z jaką rozporządzasz wszystkim dla mojego największego dobra, porządkując wszystkie sprawy tak, abym wspinała się coraz bardziej ponad rzeczy stworzone i jednocząc mnie z Sobą samym, z moim Centrum. Ponadto godzisz się, by wszystko to działo się twoim kosztem, znosząc wszystkie popełnione przeze mnie niedosko-nałości. Ukazując mi moją niewiedzę, oczekujesz na mnie z cierpliwością jak ukochany mój ojciec. W miłosnej trosce upodobałeś sobie bowiem w pociąganiu mej duszy do twojego podobieństwa i pięknej boskiej prostoty. Miłości moja i Serce moje, jakże Cię mogę uwielbić za bezmiar miłosierdzia, którym mnie nieustannie obdarzasz? Niech za mnie oddają ci chwałę wszystkie stworzenia po wieczne czasy[5].

 

Dzień II

Pieśń: Panie mój przychodzę dziś, serce me skruszone przyjm.

Wprowadzenie: Rz 5, 6-11–dzięki Odkupieniu zostaliśmy pojednani z Ojcem

„Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdyśmy [jeszcze] byli bezsilni. A [nawet] za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami. Tym bardziej więc będziemy przez Niego zachowani od karzącego gniewu, gdy teraz przez krew Jego zostaliśmy usprawiedliwieni. Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie. I nie tylko to - ale i chlubić się możemy w Bogu przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego teraz uzyskaliśmy pojednanie”.  

Ef 2,19 - „Nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga”.

„W Chrystusie dokonało się nasze całkowite pojednanie z przebłaganym Bogiem. Tego zaś dzieła Odkupienia ludzi i doskonałego uwielbienia Boga dokonał Chrystus Pan przez paschalne misterium swojej błogosławionej Męki, zmartwychwstania i chwalebnego Wniebowstąpienia. Przez to misterium umierając zniweczył naszą śmierć i zmartwychwstając, przywrócił nam życie[6]”. Pojednał nas z Ojcem prosząc za nas na Krzyżu: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Zazwyczaj odnosimy te słowa do faktu ukrzyżowania Jezusa. Jednak ta modlitwa Jezusa jest uniwersalna i dotyczy wszystkich ludzkich grzechów, których skutków, ciężaru i destrukcyjnego wpływu jesteśmy świadomi w minimalnym stopniu. Bagatelizujemy często z tego powodu nasze grzechy, bagatelizujemy swoje trwanie w grzechach, bo nie mamy dość miłości i wiary, by pozwolić Bogu wyzwolić nas z tej niewoli. A Jezus, w swoim dziele Odkupienia już nas pojednał z Ojcem! Już! Gdyśmy jeszcze byli grzesznikami…

W dzisiejszym dniu stańmy przed Bogiem z naszą najtrudniejszą, najbardziej bolesną relacją. Włączmy dziś w naszą modlitwę cierpienie i rany związane z tą osobą. Być może jest to ktoś, kogo ja skrzywdziłam. Zazwyczaj takie zranione, obciążone relacje niosą wiele bezradności. Można przebaczyć, ale nie można się pojednać, bo do pojednania trzeba dwojga. Dopiero kiedy obie strony dojrzeją do pojednania, może ono nastąpić. Trzeba wejść we własny ból, żeby choć w minimalnym stopniu doświadczyć jak bezcennym darem jest to, że Jezus wszedł w naszą relację z Ojcem i POJEDNAŁ NAS Z NIM. Sami nie moglibyśmy tego zrobić. Wcale nie z powodu niedojrzałości… ale z powodu ogromnej dysproporcji między wielkością naszych grzechów a naszą możliwością zadośćuczynienia za nie, przebłagania, odpokutowania.

Jezus nie tylko nas, jako wspólnotę redemptorystek obdarował pojednaniem. On nas zaprosił do posługiwania w pojednaniu. Włączył nas w misję swego Syna… Oczekuje od nas więcej… Mamy być ludźmi pojednania i pokoju, ludźmi pojednanymi z Bogiem, z siostrami we wspólnocie, z rodziną, z innymi, wreszcie z samymi sobą… będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie. On żyje w nas, chce zbawiać i jednać innych czyniąc nas swoimi narzędziami.

Modlitwa

Uwielbiamy Cię Jezu, którego przebite Serce stało się naszym pojednaniem! Uwielbiamy Twoją pełną pokoju obecność, która promieniuje na nas i przez nas czyniąc nasz narzędziami Twojego pojednania.

Zawierzam Ci dziś wszystkie te relacje w moim życiu, które domagają się pojednania, w których jeszcze obecny jest ból i poczucie krzywdy. Napełnij moje serce przebaczeniem – czystym i pełnym, płynącym z pragnienia, by kochać Twoją miłością. Uzdolnij mnie do przebaczenia, abym stała się gotowa do pojednania, które nie pragnie zmieniać drugiego, ale pragnie wziąć na siebie jego ciężar. 

Panie spraw, bym potrafiła milczeć gdy widzę że komuś coś się nie udało, bym chwaliła siostrę ile razy uczyni coś dobrego, potrafiła być blisko gdy ktoś jest smutny, zachowała łagodność gdy ktoś jest niespokojny, obdarzała uczuciem tych którzy cierpią i jest im źle, naprawiała uczynione zło. Niech moja obecność w życiu innych ludzi niesie im pokój i pocieszenie.

Panie błogosław i chroń nasze ojczyzny i rodziny niech będą pełne pokoju i pojednania. Spraw niech zajaśnieje nade nami twoje oblicze i okaż nam twoje miłosierdzie. Zwróć na nas w twoje ojcowskie wejrzenie i obdarz nas twoim pokojem darem twojego Ducha. Amen.

 

Dzień III

Pieśń: Oblicze Twoje Ojcze,

Wprowadzenie: Rz 8, 14-17 - Odkupienie przywróciło nam godność synów i córek Ojca

„Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: „Abba, Ojcze!” Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa”.

„Bóg jest Ojcem. Doświadczenie ludzkiego ojcostwa powinno nam pozwolić odczuć, kim jest Bóg i kim jest On dla nas. Ale gdzie nie ma już ojcostwa, gdzie nie doświadcza się już prawdziwego ojcostwa w samym jego czystym wnętrzu: męskiej siły, sprawiedliwości, pewności siebie, niezawodności, a także serdecznej dobroci, tam czcza i pusta staje się również mowa o Bogu – brakuje nam analogonu, który by pozwalał Go przeczuć, mówić o Nim zrozumiale. Lekiem jest Odkupienie przeżywane i udzielane nam w sakramentach. Lekiem jest zwłaszcza chrzest. Żadne ojcostwo na ziemi nie jest w stanie wyrazić prawdy i czystości ojcostwa Boga. Dlatego też chrześcijańskie rozumienie ojcostwa Boga jest boską krytyką wszelkich ziemskich wyobrażeń: kim ojciec jest, kim powinien być. Tego doświadczamy we wzajemności Ojca i Syna[7]. Jezus całym swoim życiem dał świadectwo tej więzi. Od Wcielenia Jezusa już „sam Bóg ustalił miarę analogii umożliwiającej mówienie o sobie. Na plan pierwszy nie wysuwa się już ludzkie ojcostwo, które daje jakieś przybliżone wyobrażenie o tym, kim Bóg jest, lecz odwrotnie: to dialog Boga jako Ojca i Syna określa czym jest ojcostwo, ustalając właściwą mu miarę[8]”.

Poznanie Ojca, Jego Miłości, której nie sposób opowiedzieć ludzkimi słowami, to cel naszej pielgrzymki wiary. Wędrujemy ku ziemi obiecanej, która znajduje się w Jego Sercu.

Otwórzmy dziś nasze serca na głos Ducha, który woła w nas: Abba, Ojcze, Tatusiu. Odnalezienie tego wołania, usłyszenie w głębi swojego serca tego głosu pozwala nam zostawić wszystko, co w życiu niewarte zachodu, poboczne, doczesne, nieistotne. To pragnienie ramion Ojca sprawia, że żyjemy świadomi celu, do którego zmierzamy.

 Modlitwa

„Przedwieczny Ojcze, mój Boże, Prawdo z natury, Świętości nieskończona, ukaż mi twego Syna, Mądrość odwieczną, w którym Ty masz upodobanie w twej wiecznej rozkoszy, abym dzięki Niemu posiadła Ciebie, Ojcze Przenajświętszy: abym kochała Ciebie miłością nieskończoną i wieczną; aby On mi Ciebie objawił i abym poznała Cię w prawdzie, by móc Cię kochać tak, jak Ty chcesz być kochany i jak mi polecasz, abym Cię kochała. On jest nieprzeniknionym światłem, w którym bezbłędnie widzę każde światło wiedzy; jest światłem, do którego nie mogą się zbliżyć ciemności i które oświeca całą moją niewiedzę. Ojcze Święty, daj mi Syna, twoje Słowo, Tego, który mnie odkupił i w którym składam wszystkie moje nadzieje. Dusza moja tęskni za Tobą, Ciebie pragnie moja dusza i ciało - dniem i nocą woła do Ciebie cichym głosem, pełnym jęku ale i gwałtowności. Daj mi Tego, którego kocham; Tego, w którym pokładam nadzieję; Tego, w którym jest moje życie; daj mi moją Nagrodę; daj mi w posiadanie to Dobro, które jest całym moim dobrem; daj mi moje Zbawienie, mój Pokój, moją Pewność prawdziwą i wieczną![9]”

 

Dzień IV

Wprowadzenie: Ap 5,1-5. 8-9 – Odkupienie oznacza otwarcie Księgi Życia. Nadzieja.

„I ujrzałem na prawej ręce Zasiadającego na tronie księgę zapisaną wewnątrz i na odwrocie zapieczętowaną na siedem pieczęci. I ujrzałem potężnego anioła, obwieszczającego głosem donośnym: ”Kto godzien jest otworzyć księgę i złamać jej pieczęcie?”  A nie mógł nikt - na niebie ani na ziemi, ani pod ziemią - otworzyć księgi ani na nią patrzeć. A ja bardzo płakałem, że nikt nie znalazł się godzien, by księgę otworzyć ani na nią patrzeć. I mówi do mnie jeden ze Starców: ”Przestań płakać: Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, tak że otworzy księgę i siedem jej pieczęci”(…)

A kiedy wziął księgę, czworo Zwierząt i dwudziestu czterech Starców upadło przed Barankiem. I taką nową pieśń śpiewają: ”Godzien jesteś wziąć księgę i jej pieczęcie otworzyć, bo zostałeś zabity i nabyłeś Bogu krwią twoją [ludzi] z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu, i uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, a będą królować na ziemi”.

„Ten przejmujący fragment Apokalipsy, ma w swoim centrum biblion – zwój. Nie jest to zwykły zwój. Jest zapisany wewnątrz i zewnątrz – w przeciwieństwie do ludzkich zwojów pism, które zapisywane były tylko wewnątrz. Jest zapieczętowany na 7 pieczęci – nikt nie jest godzien go objawić. W tym zwoju zamknięty jest ostateczny sens ludzkiej historii. Przejmujący jest ten wielki płacz autora, który staje wobec nieprzeniknionej tajemnicy. Ona nie może zostać odkryta, może zostać jedynie objawiona z woli Tego, który ją zapieczętował. Płacz autora uosabia ból i łzy całej ludzkości, które pragnie odkryć znaczenie swojego życia, cierpienia, kochania. Jest to dręczący niepokój kogoś, kto nie potrafi znaleźć odpowiedz na istotne pytania i nie wie dokąd płynie rzeka wydarzeń i jaki jest ostateczny cel. Są to łzy, które nie mogą zostać otarte przez ludzi które nie znajdą ludzkiego pocieszenia. I oto na scenę wkracza lew, który nagle okazuje się Barankiem. Stoi prosto na nogach – Zmartwychwstały, mimo, że został złożony w ofierze podczas swej Męki. Mesjasz, lew przeznaczony do zwycięstwa staje się barankiem skazanym na cierpienie, które przynosi pojednanie ludzkości z Bogiem, odkupienie i sens. I nadaje wartość ludzkiej historii o tyle, o ile zostaje włączona w Jego odkupieńczą Ofiarę. Pierwszy akt należy do Baranka, który bierze do rąk Boski zwój z zamiarem rozerwania jego pieczęci. Wzięcie w posiadanie księgi to intronizacja Jezusa Odkupiciela. U źródeł tego wszystkiego jest bowiem Odkupienie, jakiego oczekuje się po Jego śmierci ofiarnej, która wybawiła całą ludzkość. Dlatego z serc świadków tej sceny wyrywa się śpiew uwielbienia, który przyobleka w słowa oddech chwały i dziękczynienia, który wznosi się nieprzerwanie z naszego świata, w który my także włączamy nasze głosy. Odkupienie dokonane przez Niego wymazuje naszą przeszłość naznaczoną grzechem, uzdrawia rany i podnosi nas z naszej nędzy[10]”. Ono daje nam nowy sposób życia jako kapłanów i dzieci królewskich, mających udział w Jego godności. Mamy tu wezwanie do Kościoła, aby uświadomił sobie wielkość swej godności i misji. O ileż bardziej my, jako redemptorystki, włączone w misję Odkupiciela jesteśmy wezwane, by całym swoim życiem uwielbiać Boga w Jego nieskończonej miłości.

Modlitwa

Jezu, nasz Odkupicielu, bądź uwielbiony w Twojej świętej obecności. Stając przed Tobą pragniemy dziękować Ci za włączenie nas w Twoją troskę o zbawienie dusz przez Ciebie odkupionych i w doświadczeniu naszej bł. Matki odnowić swoją gotowość zjednoczenia z Tobą w tęsknocie miłości, w błaganiu o zbawienie naszych braci i sióstr. Pragniemy Jezu w zjednoczeniu z Tobą odnajdywać i odczytywać sens i znaczenie ludzkich wydarzeń, cierpienia i miłości, i w spotkaniach z ludźmi i w modlitwie pocieszać ich wielki płacz zrodzony z braku światła i nieznajomości Twojej miłości. Oczyszczaj nasze serca, nawracaj i uzdalniaj do poznania Twoich dróg i Twoich planów.

Któż zdoła wyrazić, o mój Umiłowany, tę radość, której doświadczam w twoim pięknym i kochającym sercu, bogatym we wszelkie piękno Boskości. O Umiłowany mój, zadałeś mojemu sercu ranę miłości. Gubiąc się w miłosnym akcie twojej dobroci, poczułam jak w mojej piersi położyłeś swoje serce. A moje jak topniejący wosk weszło w twoje i tam pozostało.

Tam, w twoim sercu, słyszałam bicie serc wszystkich, którzy Cię kochają, bo w nim odciśnięte zostały wszystkie dusze przez Ciebie stworzone i odkupione. W twoim sercu moje serce było z tymi duszami stopione. W upodobaniu i słodyczy zatraciłam własną świadomość, zapadając w Tobie w słodki sen miłości. Śpiąc, jednocześnie czuwałam, aby rozkoszować się ucztą moich zaślubin z oblubienicami, w Tobie poślubionymi. Od tej chwili kiedy będę mówić do mojego Oblubieńca, będę mówić również do moich oblubienic; w Tobie, przez Ciebie, o Tobie.

Jakżebym mogła zapomnieć, moje Dobro, o tych zaślubinach? One w taki sposób związały moje serce, że zdaje mi się, iż każdy został złączony z moim sercem, mój Jezu i że w moim sercu, które jest twoim sercem, noszę wyryty znak - wszystkich moich bliźnich. Od chwili, gdy ich poślubiłam w twoim boskim sercu, cierpię nieustannie tęsknotę miłości. Teraz mój duch zawsze woła do Ciebie, Panie mój, prosząc o zbawienie ich dusz. Ale jest to tak tajemne, że język ciała nie potrafi tego wypowiedzieć. Duch mój bowiem mówi do Ciebie, w każdej chwili, bez przerwy, słodkim cichym błaganiem przedstawiając Ci zawsze czy to moich kochanych braci grzeszników, czy to dusze zgnębione, czy te, które są w czyśćcu, czy też te, które idą drogą świętej miłości.

 

Dzień V

Wprowadzenie

Rz 8,23-27 - Odkupienie jest możliwością Nowego Życia

„Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując ”przybrania za synów” - odkupienia naszego ciała. W nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni. Także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą”.

     „Jezus Chrystus jest Odkupicielem. To, co stanowi centrum i szczyt Jego posłannictwa: dzieło Odkupienia, zawiera w sobie także ten aspekt: Chrystus jest najdoskonalszym wzorem zbawczej przemiany człowieka. Odkupienie niesie w sobie bowiem owo mesjańskie „wyzwolenie” człowieka z niewoli grzechu do życia w wolności dzieci Bożych[11]”. 

            Jezus nas już Odkupił, a jednocześnie, jak pisze Benedykt XVI, „Odkupienie jeszcze się nie zakończyło – to czujemy – ale będzie miało swoje całkowite dopełnienie, kiedy ci, których Bóg nabył, zostaną całkowicie zbawieni. My znajdujemy się jeszcze na drodze Odkupienia, którego część zasadniczą otrzymaliśmy wraz ze śmiercią  i zmartwychwstaniem Jezusa. Jesteśmy na drodze do pełnego wyzwolenia dzieci Bożych. Duch Święty jest gwarancją, że Bóg doprowadzi do końca swój zbawczy plan (...). Powinniśmy zrozumieć, że droga odkupienia jest także naszą drogą, ponieważ Bóg pragnie wolnych stworzeń, które w sposób wolny powiedzą swoje „tak”, ale najpierw i nade wszystko droga odkupienia jest Jego drogą. Jesteśmy w Jego rękach i teraz zależy od naszej wolności, czy pójdziemy drogą, którą On zapoczątkował. Idźmy tą drogą odkupienia razem z Chrystusem, a doświadczymy, że odkupienie się dokonuje”[12]. Ten fragment katechezy jest chyba najlepszym komentarzem do odczytanych wersetów listu do Rzymian. Paweł pisze, że już posiadamy pierwsze dary Ducha, ale całą swoją istotą wzdychamy oczekując odkupienia naszego ciała. Jesteśmy w drodze ku pełni, w drodze do życia całkowicie nowego, życia, które wybieramy, i którym się nasycamy dzień po dniu przez codzienne wybory, codzienne TAK dawane Bogu. Wyczuwamy przy doświadczeniu swojej kondycji, że Duch Święty, który przychodzi z pomocą naszej słabości jest naszą nadzieją, pociechą, umocnieniem. On przenika serca ludzkie i głębokości Boga samego.

Modlitwa

Trójjedyna Miłości ukryta w Najświętszym Sakramencie Ołtarza,

Otwórz nasze usta, jak dzisiejszego niemowy z Ewangelii do uwielbienia Ciebie

Otwórz nasze serca do śpiewu dziękczynienia za dar Odkupienia.

Rozpal nasze pragnienie, byśmy dążyły do nowego życia, byśmy pragnęły narodzić się na nowo, narodzić się dla Nieba już tu na ziemi.

Uzdolnij nas do porzucenia wszystkiego, co w nas ciąży ku ziemi, co jest naszą wygodą. Podnieś nas ku Twojemu sercu, byśmy nie myślały więcej o sobie samych,

ale o zbawieniu dusz, które Ty tak bardzo kochasz.

Niech Twój Duch, który mieszka w nas, wskrzesza nas i przywraca do prawdziwego życia nasze śmiertelne ciała swoją niezmierzoną mocą.

Tylko życie Twoim życiem pozwoli nam pokonać trudy ziemskiego życia i ofiarować je wraz z codzienną Ofiarą Twojego Ciała i Krwi.

 

Pieśń: Podnieś mnie Jezu i prowadź do Ojca.

 

Dzień VI

Wprowadzenie: 1Kor2,7-9: Odkupienie jest otwarciem Bram Nieba

„Przez Niego bowiem jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem, aby, jak to jest napisane, w Panu się chlubił ten, kto się chlubi. Głosimy tajemnicę mądrości Bożej, mądrość ukrytą, tę, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, tę, której nie pojął żaden z władców tego świata; gdyby ją bowiem pojęli, nie ukrzyżowaliby Pana chwały; lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują”.

1P 2,9-10: „Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, świętym narodem, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła, wy, którzyście byli nie - ludem, teraz zaś jesteście ludem Bożym, którzyście nie dostąpili miłosierdzia, teraz zaś jako ci, którzy miłosierdzia doznali.”

Jezus otwierając na Krzyżu swoje Serce, otworzył nam Bramę Nieba, drzwi do Domu Ojca. Zanim oddał Ducha, która nas o tym przekonuje, ostatnim słowem wyznał jak bardzo pragnie, byśmy tam weszli. Jest to zaproszenie „do szczególnej duchowej piękności, która dojrzewa w blaskach tajemnicy Odkupienia: w promieniach narodzenia, nauczania, krzyża i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa[13].” Jest to zaproszenie do świętości, będącej „szczególnym znakiem niewyczerpanej mocy Odkupienia. Moc ta działa w duszach sług i służebnic Bożych, pozwalając im dążyć wytrwale drogą powołania do świętości. Powołanie to jest z kolei owocem Objawienia i poznania[14]”. Ten, kto poznał, albo przynajmniej przeczuł wielkość swojego wybraństwa, misji, powołania, nie może żyć inaczej jak tylko wytężając wszystkie swe siły ku temu co przed nim pędzić ku wyznaczonej mecie: ku byciu domownikiem Boga, współobywatelem świętych czując przedsmak rzeczy, które Bóg przygotował miłującym Go. „Wszystko to jest bowiem dziełem miłości. Świętość opiera się przede wszystkim na miłości. Jest jej dojrzałym owocem[15]”.

Modlitwa

Panie, Ty znasz moje serce,

Ty wiesz, że moim jedynym pragnieniem jest dawać innym to,

co Ty mi dałeś.

 

Niech moje uczucia i słowa, moja praca i mój odpoczynek,

Czyny moje i myśli, moje sukcesy i trudności, moje życie i moja śmierć,

Moje zdrowie i moje choroby –

To wszystko, czym jestem i to, co przeżywam,

To wszystko niech będzie także ich i dla nich,

Ponieważ Ty sam raczyłeś wydać się cały dla nich.

Naucz mnie Panie, pod tchnieniem Twojego Ducha

Pocieszać udręczonych, przywracać odwagę tym,

którzy jej mają za mało.

Podnosić upadłych, czuć się słabym razem ze słabymi

i stać się wszystkim dla wszystkich.

Włóż w moje usta słowa prawe i słuszne,

abyśmy wszyscy wzrastali w wierze, nadziei i miłości,

w czystości i pokorze, w cierpliwości i posłuszeństwie Twojej woli,

w gorliwości ducha i serca.

 

Daj mi światłość, bym znał się na tym, na czym znać się trzeba.

Pomóż mi, bym podtrzymywał nieśmiałych i bojaźliwych

I bym pomagał wszystkim, co są słabi.

Spraw, bym się umiał przystosować do każdego z mych braci,

do jego charakteru i usposobienia, do jego zdolności i ograniczeń, stosownie do czasu i miejsca, jak Ty sam, Panie, uznasz to za dobre.

 

Dzień VII

Wprowadzenie: J 19,28-30. 33-35: Odkupienie nasyca najgłębszy głód serca człowieka

„Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: ”Pragnę”. Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: ”Wykonało się!” I skłoniwszy głowę oddał ducha. Gdy żołnierze podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe”.

„Gdy kontemplujemy Eucharystię, ogarnia nas wielkie zdumienie wiary, nie tylko nad tajemnicą Boga i Jego miłości bezgranicznej, lecz również nad tajemnicą człowieka. Wobec Eucharystii cisną się spontanicznie na usta owe słowa psalmisty: „Czymże jest człowiek, że tak o niego się troszczysz?”. Jak wielką wartość ma w oczach Bożych człowiek, skoro sam Bóg karmi go swoim Ciałem! Jak wielką przestrzeń kryje w sobie ludzkie serce, skoro wypełnić ją może tylko Bóg! „Stworzyłeś nas bowiem dla siebie – wyznaje św. Augustyn – i niespokojne jest nasze serce, dopóki w Tobie nie spocznie[16]”.

Modlitwa

„Cały Kościół oddaje Ci, Chryste, szczególną cześć i uwielbienie. Chryste, Odkupicielu człowieka, Chryste, ukryty w Eucharystii. Cały Kościół wyznaje publicznie swoją wiarę w Ciebie, który stałeś się dla nas Chlebem życia. I składa Ci dzięki za to, że jesteś z nami, Bogiem-z-nami, naszym Emanuelem[17]!”

„Jakże wystawna jest uczta na zaślubinach duszy z Tobą i jaka różnorodność potraw, które spożywaliśmy, o  Umiłowany? Wyliczę ich tyle, na ile mnie będzie stać, aby tylko sprawić Ci radość. Jest tu biały chleb gorliwości, którą pała moja dusza w moim i twoim sercu ze względu na zbawienie innych. Jest drogocenne wino twojej boskiej miłości, która twoją mocą odciąga mnie od siebie samej i pociąga ku Tobie. Są tu  słodkości ponad miarę; słodycz chwały i czci twojego Ojca, który w Tobie i przez Ciebie był wielbiony we mnie. Jest tu baranek upieczony w zasługach twojej męki oraz twoja drogocenna krew, którą stanowiły aromaty roztaczające wspaniałą woń i zapach tych wszystkich delikatnych pokarmów miłości. Są nimi cnoty twego najświętszego życia przekazane wybranym. Dzięki nim uczta ta została wypełniona wszelkimi upragnionymi dobrami[18]”.

Uwielbiam Cię Ojcze, Synu i Duchu Święty, który ze swojego nieskończonego bogactwa karmisz wszelki głód mojej duszy i ducha.

                             

Dzień VIII

Wprowadzenie: Ef 1,4 – 12 Odkupienie jest źródłem szczęścia człowieka.

„On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich - w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przez założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym. W Nim mamy odkupienie przez Jego krew - odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski. Szczodrze ją na nas wylał w postaci wszelkiej mądrości i zrozumienia, przez to, że nam oznajmił tajemnicę swej woli według swego postanowienia, które przedtem w Nim powziął dla dokonania pełni czasów, byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu - my, którzyśmy już przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie”.

Błogosławiony niech będzie Bóg, który w najwyższym stopniu: (eulogēsas ēmas en pasē eulogia) obdarza nas swoim błogosławieństwem. Kiedy czyta się to zdanie po grecku odnosi się wrażenie, jakby autorowi brakowało słów, żeby wyrazić jak ogromne jest obdarowanie człowieka przez Boga. W tym odczytanym fragmencie opisane są największe dary: Boskie, niebiańskie, rodem z Raju, dane hojnie, uprzedzająco, zanim mogliśmy o nich pomarzyć: pełnia duchowego błogosławieństwa, wybranie do świętości i nieskalaności. Autor używa słowa wyrażającego udział w świętości Boga i słowa, które mówi nie o odzyskanej czystości, ale nigdy niezbrukanej. Wybrał nas i przeznaczył, abyśmy byli nieskalani. Dalej pisze o synostwie przez Jezusa, w Jezusie, o pragnieniu Boga, byśmy byli dla Niego przeznaczeni, byśmy byli chwałą Jego majestatu, którą już nas obdarzył w Chrystusie! Obdarowani jesteśmy Odkupieniem za cenę Jego Krwi, odpuszczeniem grzechów według bogactwa Jego łaski – nie według naszej skruchy czy żalu za grzechy; zostały na nas szczodrze wylane wszelka mądrość i zrozumienie. Wszystko to opowiada wielkie pragnienie Ojca, by stworzony i odkupiony przez Niego człowiek był szczęśliwy. Trochę prowokacyjnie można powiedzieć: szczęście jest moim obowiązkiem i koniecznością. Otrzymałam tak wiele, że nie mogę inaczej. Otrzymałam tak wiele, aby głosić innym, że życie z Bogiem jest szczęśliwe! Na ile moje świadectwo jest uwiarygodnione przez głęboką radość i pokój serca? Jakie postawy dominują w moim sercu, życiu, zachowaniach? Czy nie zakrada się we mnie gorycz, cynizm, maskowana wrogość, niepojednanie? Dlaczego tak się dzieje? Oczywiste jest, że źródłem szczęścia jest Bóg. Zjednoczenie z Nim i Jego planem wobec mnie pozwala mi żyć w radości. Jakie grzechy odcinają mnie od źródła? Czym zasmucam Serce Ojca i swoje własne?

Modlitwa

„Najukochańszy mój Panie, zawsze moje serce zadziwia miłosierdzie, którym nieustannie i z ogromną hojnością obdarzasz mnie, istotę tak nędzną. Jak to jest możliwe, mój Panie, Czystości nieskończona, że chcesz miłośnie zjednoczyć się ze mną, choć jestem pełna nędzy, grzechów i nieczystości? A jednak przytulasz mnie do swego serca i sprawiasz, że widzę się przyobleczoną w Twoje piękno, a Twoje przenajświętsze życie staje się jakby moim życiem. Obiecujesz mi też, o boskie Słowo, że z nadmiaru miłości „zamieszkasz” w życiu mojej duszy[19].”

 

Dzień IX

Wprowadzenie: Rz 3, 23-25; 5, 1-2; 8,18 - Odkupienie przywraca człowiekowi możliwość uczestnictwa w chwale Boga

 „Wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie które jest w Chrystusie Jezusie. Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi”.

„Dostąpiwszy więc usprawiedliwienia przez wiarę, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu uzyskaliśmy przez wiarę dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej”.

„Sądzę bowiem, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić”.

„Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał - tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił - tych też obdarzył chwałą”.

W naszych sercach zapisany jest gen chwały Bożej. Ponieważ zrodziliśmy się z zamysłu Boga, nasze serce pamięta chwałę, której kosztowało w Sercu Ojca. Stąd w każdym człowieku jest nieujarzmione dążenie do szczęścia. Nasza ziemska egzystencja naznaczona jest doświadczeniem braku, głodu, tęsknoty. Często jednak nie wiemy, że jest to brak chwały Bożej, a nie ludzkich sukcesów, pochwał, przyjemności. Tekst grecki mówi dosłownie: „Wszyscy zgrzeszyli i brakuje im chwały Bożej.” Odkupienie dokonane przez Jezusa sprawia jednak, że możemy żyć „nadzieją chwały Bożej”. Nie jest to jednak chwała, podobnie jak ojcostwo, którą możemy sobie wyobrazić. Jest to chwała niemożliwa do przeczucie dla ludzkiego serca. Św. Paweł pisze wprost: „cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić”. Ta chwała nie będzie równoważną nagrodą za cierpienia przeżyte na ziemi. To będzie chwała Jego obfitego Odkupienia, chwała, którą On – Ojciec pragnie z nadmiary swej miłosiernej miłości dzielić ze swoimi dziećmi. Co więcej: nie musimy oczekiwać na tę Jego chwałę aż w wieczności. Św. Paweł pisze w czasie przeszłym dokonanym: „których usprawiedliwił - tych też obdarzył chwałą”. Już tu na ziemi możemy i powinniśmy uczestniczyć w chwale Ojca przez zjednoczenie z Chrystusem – w Nim. To oznacza mieć jasne i promieniujące twarze ludzi odkupionych, którzy żyjąc swoją godnością królewską i synowską stają się wymownym świadectwem szczęścia płynącego z życia z Bogiem.

Modlitwa

Uwielbiam Cię Trójco Przenajświętsza, Jedyny i prawdziwy Boże, w trzech osobach i jednej istocie.

Adoruję Twoją chwałę, w którą jestem zanurzona i której pozwalasz mi kosztować w zjednoczeniu z Tobą. Uwielbiam Cię, bo godzien jesteś chwały i uwielbienie jest pierwszym aktem człowieka, który Ci się słusznie należy za Twoją nieskończoną hojność wobec nas, Twoich dzieci.

O Panie i Ojcze mój, trawisz miłością moje wnętrzności. Cała moja dusza stała się płomieniem, lecz nie po to, by rozkoszować się odpoczynkiem. Zawsze jestem przebudzona, nie wiem, kim jest ten, kto mnie budzi i rani, gdy trwam w pokoju. To tak jakby mi ktoś mówił: Dlaczego nie starasz się nic zrobić na chwałę i cześć twojego najwyższego Dobra i pozwalasz, że mijają dni życia, tak drogocenne dla tych, którzy kochają? Zapomnij o sobie, nie myśl więcej o sobie samej. Poprzez modlitwę, przykład i słowo dokonuj w twoim bliźnim dzieł chwały tego wielkiego Monarchy.

 

Pieśń uwielbienia

 

[1] Konstytucje OSsR, 5

[2] j.w.

[3] j.w.

[4] Konstytucje OSsR, 6

[5] Parafraza na podstawie: Rozmowy duszy z Jezusem, I, str. 28-29

[6] S.C., 5

[7] Theologia Benedicta, t.I, str. 216

[8] J.w.

[9] M.C.Crostarosa, Rozmowy duszy z Jezusem, str. 198

[10] G. Ravasi, Apokalipsa

[11] Jan Paweł II, Wierzę w Chrystusa Odkupiciela, str. 475

[12] Benedykt XVI Katechezy, Rzym, 26 czerwca 2012

[13] Jan Paweł II, homilia 13 listopada 1984, w dniu beatyfikacji św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego: Jubileuszowy rok Odkupienia, str226-227

[14] j. w.

[15] j. w.

[16] https://jp2.tvp.pl/47044361/homilia-wygloszona-we-wroclawiu

[17] J.w.

[18] M.C. Crostarosa, Rozmowy duszy z Jezusem, str. 49

[19] M.C. Crostarosa, Rozmowy duszy z Jezusem, str. 57