Dzień piąty

Pozostań w towarzystwie twej Pani i Matki, aby nacieszyć się owocami wyjątkowych cnót, które w domu Elżbiety rozlało Boskie Słowo znajdujące się jeszcze w jej łonie. Maryja przebywała tam aż trzy miesiące, podczas których Boskie Słowo rozlewało tysiące swoich łask i cnót. ”Tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa” (Iz 55,11).

 

            Matko moja i Królowo pełna cnót Pana. Zagłębiając się w doskonałą pokorę twego ducha i podziwiając serce całkowicie poświęcające się gorącej miłości bliźniego, któż mógłby wypowiedzieć twą wielkość i piękno, pełnię łaski i darów serca wypełnionego gorącą miłością wobec bliźniego, która zatrzymała Cię u Elżbiety. Tam rozlała się woń Twej doskonałości, tam wyjaśniałaś niebieskie nauki, które płyną ze Źródła życia znajdującego się w twym łonie i głosem Ducha Świętego wychwalasz Pana …

 

             Przygotowując się do narodzin Boga-Człowieka KONTEMPLUJ!

Kontemplacja to wpatrywanie się w Boga i w dzieło Jego rąk (por. Ps 8, 4). a także, odwołując się do słów św. Pawła VI, jest to „wysiłek utkwienia w nim wzroku i serca, […] akt najwznioślejszy i najbardziej pełen ducha”.

Bądźmy więc kontemplatykami, odkrywajmy znaki Bożej obecności w życiu codziennym, stawajmy się mądrymi rozmówcami, którzy prowadzą innych do  patrzenia na świat z wiarą. Wielkim wyzwaniem jest zdolność do tego, by „nadal widzieć- oczyma wiary – Boga w świecie, który nie dostrzega Jego obecności”.

           

Wracasz do swego domu, kochana mija Matko i Pani, aby tam, w milczeniu i wewnętrznej samotności cieszyć się Umiłowanym i przygotowywać się do narodzin Słowa-Boga, cała zajęta kontemplacją i przemianą miłości w Boga. A ja pragnę usiąść u twoich stóp w milczeniu i towarzyszyć Ci, aż złożysz w moim sercu Owoc twego łona.