Kom. N. 4
Komentarz:
Mówisz mi, Panie, że stanę się pamiątką twojego życia we wszystkim, co zostało polecone w Regule, którą dałeś, a stanie to w cudowny, pełen miłości sposób.Otrzymam obfitość, nadmiar łask, darów, cnót oraz jedność z Tobą.
Nie mogę uwierzyć, że istnieje jakieś inne serce, które kocha Cię bardziej ode mnie. Niech każde moje westchnienie i każdy oddech kierują się ku Tobie, aby ranić Cię tą samą miłością, którą Ty ranisz mnie. O Radości mojego serca, Szpiku moich kości, Oddechu mojego życia, Pięknie mojego oblicza, Bycie mojej istoty, Umiłowany mój, jak bardzo mi jesteś drogi i miły.
(Rozmowy duszy z Jezusem, s.173).
Dzisiejszy dzień niech będzie DNIEM WDZIĘCZNOŚCI
Pragnę Ci nieustannie dziękować, bo dajesz mi więcej niż mogę to sobie wyobrazić i wyrazić
Przed Najświętszym Sakramentem:
Królu mój, łagodny i potężny, pozwól, ku mojemu pocieszeniu, wypowiedzieć chociaż trochę kim Ty jesteś. Widzę Cię jako moje odwieczne Słońce przyodziane przez Twojego Ojca, Architekta najwyższego i mądrego. On to, chcąc rozświetlić ciemności świata, dla Twojej Boskości uczynił szatę, szatę-kryształ jaśniejący i przejrzysty, a szatą tą było Twoje Człowieczeństwo, przez które ukazał się boski splendor wszystkich nieskończonych skarbów i bogactw zawartych w Tobie, który jesteś Jego Słowem. Tak obleczone Słońce umieścił w świecie, aby stało się światłem dla wszystkich ludzi, jak pisał św. Jan Ewangelista.
I tak jak w niebie jesteś światłem wiecznej chwały, tak na ziemi jaśniejesz jako słońce sprawiedliwości, aby grzeszników uwolnić od ciemności grzechu, a dla sprawiedliwych stać się magnesem przyciągającym ich serca.
Kimże jesteś dla mnie, mój Jezu? Czy spodobałoby się Tobie, abym powiedziała, jak jest naprawdę? Nie mogę zrozumieć, że nie umieramy z czystej miłości do Ciebie, umiłowane moje Dobro.
(Rozmowy duszy z Jezusem, s.174)